Ponieważ póki co nie mogę zaprosić na konkretne wydarzenie, zaznaczam tylko, że nie oznacza to stanu spoczynku. Wciąż coś się klaruje, ku czemuś zmierzam, o czymś rozmyślam, a coś innego układam już w konkretny plan. I tak, już dziś zachęcam do śledzenia na bieżąco mojej strony na FB oraz tej, na której właśnie gościcie:) By nie przeoczyć (Boże broń!) dat, które lada moment się posypią.

Co konkretnie dziać się będzie?. Zdecydowanie jakiś koncert we dwoje. Czyli "Kasia i Tomek" ponownie wystąpią przed Wami. Może w towarzystwie innych grajko-muzyków, może we własnym super zgranym duecie. O tym przekonacie się przychodząc na koncert, który planujemy zagrać w październiku. Miejsce, dzień i porę postaram się ustalić przed końcem września. Dodatkowo wzięłam się ostro za promocję działań teatralnych realizowanych przez zespoły amatroskie zrzeszające osoby dorosłe. Wpadłam na pomysł (kilka miesięcy temu), że zorganizuję przegląd, stworzę przestrzeń, w której tacy właśnie artyści będą mogli się spotkać, wymienić doświadczeniem, zaprezentować na scenie, a przede wszystkim przemiło spędzić czas w gronie innych, pozytywnie zakręconych. Mam już chętnych do pomocy (moje dwa teatry, a konkretnie ich członkowie, ze zniecierpliwieniem przebierają już nóżkami;)), chętnych do prowadzenia warsztatów (bo takowe w ramach przeglądu się odbędą) oraz wsparcie pracowników mojego DK, co uważam za szczególnie istotne z punktu widzenia miejsca, w którym przegląd się odbędzie... rzecz jasna będzie nim Dzielnicowy Dom Kultury SM "Czechów", w którym mam przyjemność pracować i rozwijać skrzydła na co dzień.

Przegląd, o którym wspomniałam powyżej ma już swoją nazwę: "Jako Taki" Przegląd Amatorskich Teatrów Dorosłych. Wypatrujcie zatem tej nazwy w moich postach na FB i wpisach na stronie oraz  trzymajcie kciuki, by moje pionierskie przedsięwzięcie zapoczątkowało coś wyjątkowego i zasłużyło na kontynuację. Ze swej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko, aby tak się stało:) 

Co do koncertów. Będziemy grać i to możliwie jak najczęściej. Śpiewanie na stałe wpisało się w moje/nasze życie i nie sposób już bez tegio muzykowania funkcjonować, żyć w harmonii za samym sobą oraz ze wszystkim, co wokół. To coś jak wyższy level, jak krąg dla wtajemniczonych, z którego nie sposób wystąpić. Każdy, kto choć raz stanął na scenie i odważył się podzielić z publicznością cząstką samego siebie, nie jest w stanie o tym zapomnieć. Bywa, że jest to przykre doświadczenie i pamiętamy o nim w negatywnym sensie, nie chcąc nigdy więcej go powtórzyć. Ale częściej jest to zapamiętany dreszcz, wzrost adrenaliny, szum w głowie, przyspieszone bicie serca i wspomnienie chwili wyryte głęboko w świadomości. Chwili, w której wszystkie pozostałe wymiary zdają się nie istnieć, gdy można tak prawdziwie, tak zupełnie oderwać się od wszystkiego, co na codzień zaprząta nam głowy.

Dodatkowo planuję dwa pokazy teatralne. Spektakl "Dobre Wieści", prowadzonego przeze mnie teatru amatorskiego dla młodzieży "INWENCJA", który miał swoją premierę w czerwcu br. oraz "Niezła SztUKA" mojej grupy dla dorosłych ATON, która pojawiła się na scenie także w czerwcu i poprzez reakcję oraz poziom zadowolenia wśród publiczności "wymusza" na nas kolejny pokaz (oczywiście nikt z tego powodu nie będzie cierpiał, mało tego, jestem pewna, że wystąpimy z nieskrywaną przyjemnością:)). Gdzieś w planach majaczy jeszcze spektakl "Lublinki w tarapatach, czyli dieta CUD", ale w pierwszej kolejności pokażemy go przed publicznością dzieciecą, z zaprzyjaźnionego przedszkola, a dopiero później dla pozostałych widzów. Zapewne także w październiku.

Czytając to, co napisałam powyżej mam jedną refleksję: szykuje się naprawdę pracowity październik i listopad! I cieszy mnie to:) Tak właśnie miało być...